• Strona główna
  • Mapa strony

Blog

Sen o Nowym Jorku

Sen o Nowym Jorku

Napisała Aleksandra Hulewska 16 lipiec 2014   /   W kategorii: Blog

- Moje życie jest obrzydliwie nijakie – tymi słowami miała zwyczaj rozpoczynać spotkania jedna z moich dawnych klientek. – Nie o takiej egzystencji marzyłam. Mąż, dzieci, praca od 7 do 15, a w weekend obiad u teściowej albo grill u znajomych. Banał. Nie cierpię tego miasta i codziennego stania w kilometrowych korkach. Nie znoszę ludzi, których mijam na ulicy; skupionych na kasie i karierze. Nienawidzę mojej pracy, w której każdego dnia muszę patrzeć na to, jak rozwydrzeni współpracownicy i roszczeniowi klienci rozmieniają mój talent na drobne. Duszę się.

- Marzę o Nowym Jorku – dodawała z nutą melancholii w głosie. – Wyobrażam sobie, jak w kolorowej, zwiewnej sukience spaceruję słoneczną aleją. Uśmiecham się do ludzi, przyglądam się swojemu roztańczonemu odbiciu w witrynie Tiffany’ego. A potem, kiedy nastaje wieczór, odwiedzam kluby jazzowe na Broadwayu, oglądam przedstawienia trup ulicznych i do białego rana rozmawiam o sztuce. Czuję, że żyję.

I tak mijały tygodnie. Aż pewnego dnia moja klientka powiedziała – Wiesz, Olu, dziś, kiedy jak zwykle stałam w korku, poszukałam w radiu mojej ulubionej audycji jazzowej. Nucąc Coltrane'a pierwszy raz, od kiedy tu mieszkam, przyjrzałam się uważnie starym kamienicom. Wtedy dotarło do mnie, że tutaj jest pięknie…

Od tej chwili byłam spokojna o nią i o jej marzenia.

 

Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.