• Strona główna
  • Mapa strony

Porady online

Była żona mojego partnera

Pytanie

Pytanie

Dzień dobry,

jak mogę rozwiązać problem, który dotyczy mnie i mojego nowego partnera? Jestem po rozwodzie i od ośmiu miesięcy mieszkamy razem z moim nowym partnerem. On także od ponad dwóch lat nie żyje ze swoją żoną. Może być ważne to, że to ja z córką wprowadziłam się do niego. Przed przeprowadzką usunęłam jednak wszystkie rzeczy, które były związane z moim byłym mężem. Chciałam w ten sposób zacząć wszystko od nowa. Mój obecny partner ma do tego inne podejście. Proszę sobie wyobrazić, że chciał podarować mi w prezencie rzeczy, które wcześniej kupił dla swojej byłej żony. Nawet bieliznę, której ona nie wzięła przed przeprowadzką! Kiedy chciałam kupić nowe łóżko do sypialni, bo nie chciałam spać tam, gdzie spała jego żona, on stwierdził że to jest niepotrzebny wydatek. W jego szafie ubraniowej znalazłam też pudełko z gadżetami, których on używał ze swoją byłą żoną podczas seksu. Dla mnie to niezrozumiałe. Nie wiem, dlaczego tego wszystkiego nie wyrzucił? Kiedy zrobiłam mu o to awanturę, w końcu się ich pozbył. Od tamtego momentu przestałam mieć ochotę na seks z nim. Wyobrażam go sobie z byłą żoną, co robili, jak współżyli itp. Jestem załamana i nie wiem, co o tym wszystkim myśleć, co zrobić?

Pozdrawiam.

Odpowiedź

dr Aleksandra Hulewska

Dzień dobry,

wyobrażam sobie, że konfrontacja z seksualną sferą życia nowego partnera musi być dla Pani bardzo trudna. Tym bardziej, że - jak widzę - Państwa postawy wobec przeszłości znacząco się od siebie różnią. Pani potrzebuje całkowitego odcięcia od poprzedniego związku, partner chce natomiast pozostawić pewne przedmioty oraz kontynuować zachowania, które w przeszłości sprawiały mu przyjemność. Trudno mi na odległość jednoznacznie określić motywy, jakie kierują Pani partnerem. Zakładam jednak, że jego zachowanie nie musi być przejawem złej woli czy nieczystych intencji, a jedynie nawykiem, który tak mocno się utrwalił, że w tej chwili nie jest poddawany świadomej refleksji.

Jeżeli się nie mylę, to wystarczy, że spokojnie, bez czynienia partnerowi wyrzutów, wyjaśni mu Pani swoje stanowisko. Poinformuje go o swoich uczuciach i potrzebach związanych z erotycznym aspektem Państwa wspólnego życia. Kochający i wrażliwy człowiek nie powinien mieć żadnych kłopotów ze zrozumieniem, iż sytuacja, w jakiej została Pani postawiona, rodzi ból, obawy i zapewne cały szereg innych, trudnych emocji.

Badania naukowe (a także moja praktyka w zakresie terapii par) dowodzą, że jednym z najważniejszych czynników, które spajają związek, jest gotowość partnerów do otwartej komunikacji. Mam na myśli dzielenie się swoimi przeżyciami, poglądami i potrzebami przy jednoczesnej gotowości do wysłuchania i zrozumienia przeżyć, poglądów i potrzeb drugiej strony. Co bardzo ważne, nie chodzi tu o polemikę mającą prowadzić do zwycięstwa jednej ze stron, ale o wspólne poczynienie takich ustaleń (nierzadko kompromisowych), które pomogą parze odnaleźć swój niepowtarzalny sposób życia; także w sytuacjach intymnych.
  
Z najlepszymi pozdrowieniami,

Aleksandra Hulewska

porady onlineSerdecznie zapraszam do kierowania do mnie swoich pytań