Pytanie
![Pytanie](/images/profile-pics/user.png)
Witam,
mam 21 lat i mam duże problemy z kontaktami z ludźmi. Często słyszę od rodziny i innych ludzi: kiedyś byłaś inna, bardziej gadatliwa, a teraz zrobiłaś się taka spokojna i cicha. Na początku nie zwracałam na to uwagi, gdyż to mówili to głównie członkowie mojej rodziny. Myślałam, że to z wiekiem minie. Niestety, nie minęło. Teraz to również dotyczy moich znajomych. Zauważyłam, że nie mam tego problemu z moją najlepszą przyjaciółką, z którą zawsze znajdziemy jakiś temat do rozmów (zwłaszcza wspomnienia, drobne plotki itp.) i to jest jedyna osoba, z którą mam dobry kontakt. Z dobrymi znajomymi rozmawiam przez jakiś czas, a potem temat się wyczerpuje. Często trudno mi znaleźć cokolwiek, co mogę powiedzieć.
Z tym wiąże się mój kolejny duży problem, czyli brak chłopaka. Znam się z pewnym znajomym już od 2 lat. Na początku były to spotkania w małym gronie przyjaciół i było naprawdę sympatycznie. Z czasem, jak chciałam się z nim umówić sam na sam, już nie było tak dobrze. Były to przeważnie niewypały, wiało nudą - uważam, że z mojej winy. Tak bardzo bym chciała żeby nasza znajomość się rozwinęła, jednak kiedy się z nim widuję brakuje mi tematów do rozmów. Bardzo bym chciała to zmienić, jednak nie wiem jak. Zazdroszczę osobom, które są bardzo wygadane i potrafiłyby non stop mówić i mówić i mówić :c Moje problemy z komunikowaniem się sprawiają, że mam bardzo mało znajomych. Czuję się zdołowana i zniechęcona do czegokolwiek.
Bardzo Panią proszę o radę - jak mam być bardziej komunikatywna?
Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedź
![dr Aleksandra Hulewska](/media/k2/users/3.png)
Witam Panią serdecznie,
po przeczytaniu listu odnoszę wrażenie, że dała się Pani zwieść dość powszechnemu złudzeniu, iż najbardziej interesującymi rozmówcami są ci, którzy najczęściej zabierają głos w towarzystwie prowadząc długie monologi. Proszę mi jednak uwierzyć (a przeprowadziłam w swojej pracy zawodowej tysiące godzin szkoleń i treningów z zakresu komunikacji, asertywności itp.), że jest Pani w błędzie! Otóż najbardziej „cenni” towarzysko są Ci ludzie, którzy potrafią zainteresować się sprawami innych. Dobry słuchacz jest zdecydowanie bardziej atrakcyjny od przysłowiowej gaduły: monopolizującej rozmowę i niedopuszczającej innych do głosu (w psychologii tego rodzaju skłonność określa się mianem narcyzmu konwersacyjnego).
W mojej opinii cecha, którą postrzega Pani jako swoją wielką wadę i źródło niepowodzeń, także w relacjach z płcią przeciwną, stanowi potencjalnie ogromną zaletę. Pod warunkiem, że skutecznie wykorzysta Pani umiejętność słuchania. W tej chwili czytam bowiem o błędnym kole, w które Pani wpadła: ponieważ przeczuwa Pani, że nie znajdzie ciekawych tematów do rozmowy, już na samym początku spotkania stresuje Pani i spina, a w konsekwencji – blokuje własną kreatywność i doświadcza pustki w głowie. Wszystko to działa zgodnie z klasycznym mechanizmem samospełniającej się przepowiedni.
Zamiast zatem zadręczać się negatywnymi myślami na temat swojej konwersacyjnej niekompetencji, zachęcam Panią do tego, by przy najbliższej okazji zacząć aktywnie i z zaangażowaniem słuchać swoich rozmówców. Większość ludzi bardzo lubi, kiedy inni interesują się ich poglądami, upodobaniami, zainteresowaniami, planami, a nawet – codziennymi zajęciami. Wystarczy zatem, że zada Pani nowo poznanej osobie jedno ogólnie sformułowane pytanie (np. o ulubiony sposób spędzania wolnego czasu), następnie – zaciekawi się odpowiedzią i zacznie pogłębiać temat (poprzez dodatkowe, uzupełniające pytania), a – gwarantuję – że zyska Pani wówczas wiernego towarzysza rozmów.
Jednocześnie zachęcam Panią do poszukania w pobliżu swojego miejsca zamieszkania oferty warsztatów rozwoju osobistego, np. z zakresu komunikacji czy asertywności, które pomogą Pani zwiększyć swoje kompetencje w dziedzinie nawiązywania i podtrzymywania satysfakcjonujących relacji z ludźmi. Myślę, że w Pani wypadku bardzo pomocny mógłby okazać się trening interpersonalny. Reasumując: dostrzegam realną szansę na szybkie i skuteczne rozwiązanie Pani problemów, zatem – do dzieła!
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Aleksandra Hulewska