• Strona główna
  • Mapa strony

Blog

Dwie drogi prowadzące do wewnętrznej przemiany

Dwie drogi prowadzące do wewnętrznej przemiany

Napisała Aleksandra Hulewska 04 wrzesień 2015   /   W kategorii: Blog

Znam dwie drogi zmiany psychoterapeutycznej.

Pierwsza to błysk, olśnienie, nagła eksplozja, dzięki której człowiek bez większego wysiłku, niejako samoistnie przenosi się na wyższy poziom rozwoju. W takich chwilach słyszę przeważnie od klientów: „To niesamowite… Nigdy wcześniej tego nie widziałem!”, „Czuję się tak, jakbym przebudził się z długiego snu”, „Nareszcie jestem wolny!”.

Dla wielu osób jest to doświadczenie wręcz mistyczne. Związane z zobaczeniem swojej sytuacji z zupełnie nowej perspektywy. Człowiek doświadcza wówczas ulgi i uwolnienia, a nierzadko głębokiej radości. Wiele osób mówi także o przeżyciu odrodzenia, poczuciu wewnętrznej mocy, odblokowaniu nieznanych zasobów energii, otwarciu się na nowe możliwości. Od tej pory nic nie jest takie jak wcześniej. Stare schematy funkcjonowania (które były przyczyna doświadczanych problemów) roztapiają się, a jednostka wkracza na wyższy poziom świadomości, samorealizacji i spełnienia.

Druga droga zmiany to systematyczne, krok po kroku, odkrywanie własnych, blokujących rozwój ograniczeń. Są to najczęściej żmudne poszukiwania, w trakcie których człowiek stopniowo uświadamia sobie, a następnie koryguje dezadaptacyjne wzorce myślenia i działania.

W przeciwieństwie do pierwszej drogi tutaj wgląd zachodzi nie na zasadzie nagłego olśnienia, ale jest mozolnie wypracowywany. Co więcej – choć znacząco poszerza on wiedzę jednostki na swój temat – sam w sobie nie prowadzi jeszcze do przemiany. Poza uświadomieniem sobie tego, „co jest nie tak”, konieczne jest poszukanie nowych, bardziej satysfakcjonujących sposobów reagowania, a następnie wprowadzenie ich w życie. To wszystko wymaga ogromnego zaangażowania, wytrwałości i samodyscypliny. Korygowanie utrwalanych latami błędów jest bowiem znacznie trudniejsze niż uczenie się od podstaw.

Gros osób, które pierwszy raz przychodzą do mojego gabinetu, ma nadzieję, że w ich wypadku zmiana będzie przebiegać pierwszą z opisanych dróg. W toku terapii większość z nich przekonuje się jednak, że cudowne olśnienia zdarzają się niezmiernie rzadko. Wygrywają Ci, którzy godzą się z rzeczywistością, zakasują rękawy i biorą się do ciężkiej pracy. Ci, którzy liczą na cud, odchodzą w poczuciu rozczarowania. Wolą fantazjować o spotkaniu psychoterapeuty, który ich wyręczy.

Aleksandra Hulewska

Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.